Nad sprawą pracowali policjanci Wydziały Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Przysusze. Po zebraniu informacji namierzyli w lesie pod Przysuchą nielegalną plantację. Postanowili poczekać w ukryciu. W pewnym momencie zauważyli mężczyznę ubranego w kominiarkę. Jak się okazało przyjechał podlewać rośliny. W takich właśnie okolicznościach
kryminalni zatrzymali delikwenta.
Okazało się, że jest to 38-letni mieszkaniec powiatu przysuskiego. "Dochodzeniowcy" i policjanci z "prewencji" Przeszukano teren, pojazd, mieszkania oraz budynki gospodarcze zatrzymanego. W sumie naliczono 64 krzaki konopi indyjskich, znaleziono też 17 gramów marihuany.
Mężczyzna został osadzony w policyjnej celi. W czwartek 21 sierpnia 38-latek usłyszał zarzuty a Sąd Rejonowy w Przysusze wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. - Zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii za nielegalną uprawę konopi indyjskich innych niż włókniste (art. 63 ust. 3) sąd może orzec karę nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Za wytwarzanie, przetwarzanie, przerabianie środków odurzających lub substancji psychoaktywnych (art. 53 ust. 1) sąd może orzec karę do 3 lat pozbawienia wolności - informuje sierż. Aleksandra Bałtowska z KPP w Przysusze.
Wideo z plantacji w lesie pod Przysuchą