Decyzje prezydenta Bolsonaro
Jair Messias Bolsonaro to aktualny prezydent Brazylii, który jest niezwykle krytykowany przez społeczeństwo. Niezbyt przejmuje się ochroną środowiska, a jego błędne decyzje spowodowały spory kryzys związany z koronawirusem.
To właśnie za jego sprawą wylesianie w brazylijskiej Amazonii trafiło na światowe nagłówki w 2019 roku. Wtedy też Brazylijczycy wyszli przeciwko temu na ulice, zaś wiele firm zagroziło bojkotem brazylijskich produktów. Następnie jednak to właśnie pandemia zdominowała nagłówki gazet w 2020 i 2021 roku, gdzie wylesianie zeszło na dalszy plan. Tymczasem nadal rośnie, co stanowi spore zagrożenie dla lokalnego i światowego klimatu.
Problemy z Amazonią
Już pod koniec lat 60. rząd federalny Brazylii podjął strategiczną decyzję o zajęciu regionu Amazonii. Chciał zagwarantować suwerenność nad tym terytorium, jednocześnie zmniejszając presję na reformę rolną w południowej Brazylii. Wielu mieszkańców było zachwyconych zachętami podatkowymi i nowymi przepisami dotyczącymi własności ziemi, dzięki czemu byli w stanie zastąpić lasy pastwiskami dla zwierząt. Dodatkowo wylesianie przebiegało szybciej wokół nowo wybudowanych dróg i zapór, jak i również na obszarach lepiej połączonych z rynkami konsumenckimi. Tylko w latach 1988-2004 wycinano średnio 20 000 km² lasu każdego roku.
Już od początku XXI wieku zaczęto jednak bardziej dbać o środowisko. Już pod koniec 2000 roku ilość wylesionych lasów znacznie się zmniejszyła, a najniższy poziom wyniki 4571 km² osiągnięto w 2012 roku. Do 2015 roku jednak liczby te zaczynają ponownie rosnąć, częściowo dlatego, że narastający kryzys gospodarczy i skandal korupcyjny spowodowały, że priorytety krajowe były różne. Bolsonaro z kolei przybył ze swoją retoryką przeciwną środowisku, która została wprowadzona w ministerstwach i agencjach rządowych. Odebrano między innymi fundusze na monitorowanie wylesiania, wstrzymali egzekwowanie prawa wylesiania i pozostawili przestępców bezkarnych. W wyniku tego już w 2019 roku wielkość wylesienia w Brazylii, głównie w Amazonii osiągnęła poziom 10 000 km² i nadal pozostaje wysoka. Wzrosła przy tym również liczba pożarów, która była w 2020 i 2021 roku największa od kilkunastu lat.
Mamy zatem 2 stanowiska w sprawie wylesiania. Pierwsze mówi o tym, że las jest przeszkodą w rozwoju. Rozwój polega bowiem na inwestowaniu w branżę rolnictwa i górnictwa, zapewniające dochód lokalnym populacjom i wzmacniając pozycję kraju w gospodarce światowej. Drugi pogląd mówi jednak, że las sam w sobie ma wartość, jest domem dla bioróżnorodności i tradycyjnych stylów życia, jak i również odgrywa rolę w regionalnych wzorcach klimatycznych i regulacji systemów Ziemi.
Większość społeczeństwa w Brazylii broni połączenia obu poglądów. Ponadto grupy mniejszościowe w polityce zdobyły władzę, a ich podejście do ekologii nie jest zbyt przyjazne. Już teraz mówi się o tym, że ewentualne zastąpienie Bolsonaro prawdopodobnie zmniejszyłoby tempo wylesiania, jednak nie wiadomo, na jak dużą skalę. Brazylia nadal opiera się w dużej mierze na eksporcie z rolnictwa, więc trudno oczekiwać, że nagle rząd i społeczeństwo zgodzą się na liczne ustępstwa kosztem gospodarki. Konieczne być może będą międzynarodowe umowy i dotacje.