Piątek 6 czerwca
Dominiki, Norberta, Laurentego

Nowi kaprale w 6 MBOT

cir, 6NBOT 2025-06-04 07:23:00

Po tygodniach wymagającego szkolenia, testów i ćwiczeń w warunkach zbliżonych do realiów pola walki – kolejna grupa terytorialsów z 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej ukończyła kurs podoficerski „SONDA”, otrzymując tym samym stopień kaprala. W poniedziałek, 2 czerwca, odbyło się uroczyste mianowanie na pierwszy stopień podoficerski.

Za nimi intensywny Kurs Podoficerski „SONDA”, realizowany według innowacyjnego programu łączącego nowoczesne metody nauczania z praktycznym przygotowaniem dowódczym. Żołnierze przeszli przez e-learning, zgrupowania oraz praktyczne ćwiczenia, podczas których szlifowali m.in. metodykę nauczania, dowodzenie sekcją i odpowiedzialność za zespół. Ci, którzy z pozytywnym wynikiem ukończyli egzamin teraz staną się liderami dla kolejnych żołnierzy.

– Wszyscy, którzy ukończyli kurs trafią na stanowiska szefów sekcji, więc ze szkolonych stali się szkolącymi. Jest dumą dla dowódcy, kiedy patrzy, że ktoś się chce rozwijać, a nie stoi w miejscu – mówi pułkownik Witold Bubak – dowódca 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej i dodaje: - Dowódcy patrzą zawsze o krok dalej. Oni się dzisiaj cieszą, że zostali podoficerami, ale już za chwileczkę ja i moi podwładni, oficerowie, będą mieli co do nich wymagania. Także dzisiaj się cieszymy, a niebawem będziemy się mocniej szkolić, żeby się samodoskonalić.

Uroczystość odbyła się w poniedziałek, 2 czerwca w Klubie Garnizonowym. Kaprale akty mianowania na wyższe stopnie odebrali z rąk Dowódcy 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej, płk. Witolda Bubaka oraz koordynatora kursu w Brygadzie, starszego chorążego sztabowego Krzysztofa Lao. Majowa edycja była już 12 realizowaną w 6MBOT. Ukończyło ją 32 żołnierzy z batalionów w Książenicach, Radomiu, Nowym Mieście nad Pilicą i Pomiechówku oraz z samodzielnych Kompanii: Logistycznej, Dowodzenia, Szkolnej, Wsparcia i Saperów.

Wśród nowo mianowanych znalazł się kapral Paweł, który zauważa, że kurs był wymagający, ale dzięki współuczestnikom łatwiej było przez niego przejść:

- Było wiele ciężkich chwil, ale byliśmy dużą grupą, więc wspieraliśmy się wzajemnie. Kiedy ktoś miał trudniejszy dzień braliśmy jego plecak, jego problemy i motywowaliśmy. Najtrudniejsze były zajęcia w terenie, wstawanie z samego rana i późne powroty, pojawiało się zmęczenie fizyczne, ale również – chyba gorsze – zmęczenie psychiczne. Jednak moment ogłoszenia wyników był najlepszym podsumowaniem tego kursu i jednym z najpiękniejszych momentów – mówił nowo mianowany kapral 62 Batalionu Lekkiej Piechoty w Radomiu.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap