Policjanci zatrzymali do kontroli Forda, którym kierował 37-latek. Funkcjonariusze znaleźli przy mężczyźnie narkotyki. Ciekawiej zrobiło się gdy
od zatrzymanego pobrano próbki do badań. Okazało się, że pasowały one do tych, które na zostawił sprawca kradzieży, do jakiej doszło w Radomiu w 2022 roku.
Sprawca wszedł wówczas na teren posesji i ukradł katalizator z zaparkowanego auta. Policjanci po przeprowadzeniu oględzin miejsca zdarzenia zabezpieczyli ślady DNA pozostawione przez sprawcę, który zgubił rękawiczkę. Ustalony w laboratorium kryminalistycznym tzw. profil DNA nie pasował wtedy do żadnego z zarejestrowanych w policyjnej bazie danych. Ostatecznie sprawę kradzieży umorzono z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa.
Wszystko zmieniło się wraz z kontrolą kierowcy Forda. Ponieważ jego profil DNA okazał się zgodny z tym znalezionym na rękawiczce, do sprawy powrócono. Zaskoczony obrotem spraw 37-latek odpowie za posiadanie narkotyków i kradzież katalizatora. Za przestępstwa te grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
- Jak pokazuje ten przypadek, pomimo upływu czasu sprawcy przestępstw nie mogą czuć się bezkarni. Policjanci skrupulatnie zabezpieczają ślady i sprawdzają wszystkie szczegóły mogące przyczynić się do ustalenia sprawców czynów karalnych - zauważa Justyna Jaśkiewicz z KMP w Radomiu.