Obecnie nie są znane szczegóły dotyczące stanu zdrowia 53-letniego pilot i 80-letniego pasażera.
Z pierwszych ustaleń wynika, że helikopter typu Robinson runął na pole po godzinie 18, a przyczyną było zaczepienie o linię energetyczną. Wskazują na to zniszczenia tejże.
W porannym komunikacie Komendy Miejskiej Policji w Radomiu czytamy, że dyżurny otrzymał zgłoszenie o wypadku około. Na miejsce pojechały służby ratownicze. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że 53-letni pilot chcąc wylądować na polu nie zauważył linii energetycznych, o które zahaczył. Maszyna spadła na ziemię. W pobliżu nie było budynków mieszkalnych. 53-letni pilot był trzeźwy. Wraz z 80-letnim pasażerem został przewieziony do szpitala.
- Teren wypadku został zabezpieczony, a o zdarzeniu poinformowana została Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych, która przeprowadzi oględziny miejsca i maszyny oraz śledztwo w sprawie przyczyn i okoliczności zdarzenia - informuje Dorota Wiatr-Kurzawa z WRD KMP Radom.
Śmigłowiec, który spadł pod Iłża to dwuosobowa maszyna francuskiej produkcji. Jest używany głównie do szkolenia pilotów oraz celach rekreacyjnych i patrolowych. Charakteryzuje się kompaktową budową i dużą zwrotnością.
Poniżej materiał wideo Iłżecka TV z miejsca wypadku