Rzecz cała idzie o dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o jakie RADPEC zabiegał na przełomie tej i ubiegłej dekady. Przypomnijmy - zdaniem posła Frysztaka Marek Suski miał nie dopuścić do przyznania pożyczki, jaka miał być przeznaczona na modernizację elektrociepłowni, która jest niezbędna dla nadążenia RADPEC-u za coraz większymi wymogami technologicznymi w branży ciepłowniczej. RADPEC przygotowywał się do inwestycji od 2015 roku.
Przyczynkiem do złożenia zawiadomienia przez posła Frysztaka było zeznanie jakie złożył w sądzie Tomasz J., bliski znajomy posłanki PiS Iwony Arent, które złożył w innej sprawie, a jakie zostały ujawnione przez Radio Zet i Newsweek. Wedle zeznań Tomasza J. Marek Suski miał blokować pożyczkę dla RADPEC-u aby doprowadzić spółkę do upadłości, a następnie wykupić ją poprzez powiązaną z nim spółkę Enea.
Marek Suski w wydanym wówczas oświadczeniu zaprzeczył oskarżeniom, podkreślając że nie miał żadnego wpływu na proces decyzyjny w sprawie RADPEC-u. "Wszelkie sugestie, jakoby blokowałem uzyskanie dofinansowania przez tę firmę, są kłamstwem" - stwierdził. Sugerował też wiarygodność Tomasza J., który - jak pisze Marek Suski - "jest oskarżony o liczne oszustwa i powoływanie się na nieistniejące wpływy". Marek Suski napisał też: "Zapewniam, że moje zaangażowanie w wyżej opisaną sprawę miało charakter wyłącznie doradczy, wynikający z troski o rozwój Radomia, dobro jego mieszkańców".
Prokuratura zapowiada przesłuchania. W gronie przesłuchiwanych poza posłem Suskim można się spodziewać przedstawicieli RADPEC-u, NFOŚIGW oraz Enei.