Młody pięściarz ma za sobą bardzo intensywny i wymagający tydzień, w trakcie którego w odstępie zaledwie kilku dni aż cztery razy wychodził do ringu.
Bal wygrał trzy pierwsze pojedynki, jednogłośnie pokonując starszych i bardziej doświadczonych rywali. Awansował dzięki temu do niedzielnego finału, którego stawką był tytuł mistrza Polski.
Podczas zaciętego, trwającego trzy rundy pojedynku z Piotrem Kwiatkowskim, wspierany przez Kratki.com radomianin ponownie pokazał wyjątkowego ducha walki i solidną technikę, efekt intensywnych treningów, które w październiku ubiegłego roku rozpoczął pod okiem trenerów Rafała i Bartka Doboszów.
- To był dla mnie bardzo intensywny i wymagający tydzień, w trakcie którego stoczyłem aż cztery walki ze starszymi i bardziej doświadczonymi rywalami, wygrywając trzy z nich – mówi Jan Bal. – Tytuł wicemistrza Polski to dla mnie ogromne osiągnięcie. Chciałbym bardzo podziękować moim trenerom, Rafałowi i Bartkowi, którzy poświęcili dużo czasu i energii, pomagając mi w staniu się coraz lepszym zawodnikiem. Bardzo dziękuję także mojej rodzinie, za jej ogromne wsparcie oraz naszym partnerom, z Kratki.com na czele. Oczywiście na mistrzostwa Polski wrócę za rok i będę chciał znów zawalczyć o złoto.
- Wicemistrzostwo Polski, do tego wywalczone zaledwie siedem miesięcy po rozpoczęciu przez Janka przygody z boksem, to naprawdę ogromny sukces – dodaje trener Jana Bala, Rafał Dobosz z klubu BTS 1926 Broń Radom. – Wielu zawodników trenuje latami, a mimo wszystko nie może pochwalić się takimi osiągnięciami. Już przez eliminacje w Ciechocinku Janek przeszedł jak burza, a w Świdnicy znów zaimponował, jednogłośnie wygrywając trzy pierwsze walki. Pokonał przy tym dużo bardziej doświadczonych rywali. Podczas gdy on przed tymi zawodami miał na swoim koncie zaledwie pięć punktowanych pojedynków, jego przeciwnicy stoczyli ich po kilkanaście. Samo dojście do strefy medalowej było wielkim sukcesem, bo po drodze odpadło wielu bardzo dobrych, doświadczonych zawodników, dlatego jesteśmy bardzo szczęśliwi z wicemistrzostwa Janka. Tym bardziej że przez całe zawody musieliśmy bardzo pilnować maksymalnej wagi, co było ogromnym wyzwaniem i dużym utrudnieniem.
- Jesteśmy z Janka bardzo dumni także jako jego klub, tym bardziej że były to zawody o naprawdę wysokim poziomie – kontynuuje Rafał Dobosz. - Wytrenowaliśmy w Radomiu wicemistrza Polski, co jest dla nas wspaniałą nagrodą i dodatkową motywacją do dalszej, ciężkiej pracy. Staramy się dać naszym podopiecznym jak najwięcej możliwości rozwoju i jak najczęstszego wychodzenia do ringu, bo to najlepszy trening. Janek jest bardzo zdolny, sumienny i zdyscyplinowany. Ma także ogromne wsparcie swojej rodziny, z tatą
Markiem na czele, który zawsze jest u jego boku. Dla młodych sportowców to zawsze bardzo ważne. Jan Bal na ring wróci za dwa tygodnie i 7 czerwca weźmie udział w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim w Raszynie, walcząc w wadze 63 kg. Tego samego dnia kolejną walkę stoczy jego starszy brat, 19-letni Oskar Bal, którego w Londynie czeka pojedynek z Joe Wattsem.
