PIERROT CZARNI RADOM - BBTS BIELSKO-BIAŁA 1:3 (22:25, 23:25, 25:23, 21:25)
Czarni: Gonciarz, Faryna, Urbanowicz, Szymański, Wójcik, Miniak, Filipowicz (libero) oraz Sławiński, Szczurowski, Ziółkowski, Kowal.
BBTS: Thelle, Romać, Dębski, Pietruczuk, B. Zawalski, M. Zawalski, Biniek (libero) oraz Lamanec, Janus, Siek, Bućko.
MVP meczu: Szymon Janus (BBTS).
Do tego meczu wojskowi przystępowali po ubiegłotygodniowej porażce 0:3 z GKS Katowice. Stąd było w nic,h widać chęć rehabilitacji i zdobycia pierwszych punktów w tym sezonie. Jednak chcieć, to nie znaczy móc. BBTS okazał się wymagającym rywalem i wygrał w Radomiu zasłużenie. Ale po kolei…
Pierwszy set radomianom nie wyszedł. Miejscowi popełniali błędy w ataku i w efekcie przegrywali wysoko. Co prawda w końcówce radomianie odrabiali starty, doprowadzając do stanu 20:22. Jednak przerwa na życzenie trenera gości, Serhija Kapelusa odbiła się negatywnie na ich postawie i ostatecznie Szymon Romać – były siatkarz Czarnych – zaatakował ze skrzydła, kończąc seta otwarcia.
W drugiej odsłonie Czarni po kontrach Rafała Faryny prowadzili 17:15. Bielsko odrobiło straty i o końcowym wyniku w secie decydowała końcówka. Czarni po kolejnej kontrze ustępowali już tylko o punkcik. Ale chwilę potem trzy akcje z rzędu wygrali gracze z Bielska. Ostatecznie po zepsutej zagrywce Jakuba Urbanowicza wygrał BBTS.
Czarni nie zamierzali odpuścić i od początku trzeciej partii utrzymywali prowadzenie, a po ataku Urbanowicza prowadzili nawet 15:10. Jednak wówczas zespół trenera Krzysztofa Michalskiego zafundował swym kibicom huśtawkę nastrojów, bo kilka minut później zrobiło się po 18. Jak huśtawka to huśtawka - końcówka należała do radomian - ostatnie punkty wygrali blokiem i asem Urbanowicza.
Początek następnego seta wyraźnie należał do przyjezdnych, którzy po blokach i kontrach prowadzili 7:2, a niedługo potem 10:4. Radomianie odrabiali straty i po kontrze Michała Wójcika było już tylko 15:12 dla BBTS. Mimo, że
bielszczanie idealnie przyjmowali zagrywkę i bili z pierwszego tempa to Czarni nie tracili dystansu, ale też nie odrabiali strat, bo do decydujących piłek drużyny przystępowały przy prowadzeniu gości 22:19. Ostatecznie po słabym przyjęciu Czarnych i ataku z przechodzącej piłki, Mateusz Zawalski przesądził o zwycięstwie BBTS w Radomiu za trzy punkty.
W dwóch pierwszych kolejkach zawodnicy trenera Michalskiego zmierzyli się z faworytami ligi. Na tle lepszych zapewne dobrze widział braki jego drużyny i wie nad czym pracować. Jego zespół na pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach PLS 1. Ligi będzie miał szansę w kolejnego meczu. Czarni rozegrają go na wyjeździe, z beniaminkiem KS NECKO Augustów, w sobotę 27 września o godz. 18.
| Broń ponownie zwycięska. To jest już seria ▶️