Niedawno otwarte Sapporo Ramen & Sushi mieści się przy ul. Rapackiego 1, w pawilonie na przeciw kościoła pw. Królowej Jadwigi. Tam, przed laty powiedzieliśmy sobie z Anią sakramentalne "tak". A że akurat tego dnia przypadała rocznica tego wiekopomnego wydarzenia postanowiliśmy, że na jubileuszowy obiad pójdziemy właśnie do lokalu tuż obok Św. Jadwigi. Ogólnie bardzo dobra decyzja - nie żałujemy. Było smakowicie. Ale po kolei.
Pogoda dopisywała więc wybraliśmy stolik na zewnątrz. Pierwsza uwaga, krzesła wygodne, ale dwie osoby siadające obok siebie mają kłopot ze zmieszczeniem dolnych kończyn pod stołem. Przestrzeń pomiędzy nogami stołu jest zbyt mała. Stół oryginalny, zbity z prostych desek, ale np. dla Ani, która przecież do niskich kobiet nie należy, zbyt wysoki. Na szczęście to chyba największe minusy lokalu. Pierwszy plus - oczywiście widok na ładny kościółek oraz smaki, które Sapporo zastaliśmy.
Zamówiliśmy:
Herbata z japońskiej wiśni.
Woda niegazowana.
Ramen Shio (firmowy opis: klarowny bulion z dodatkiem tare na bazie 3 rodzajów soli, olej z dymki, krewetki w panko, menma, kiełki mung, czerwona cebula, jajko).
Futomaki Philadelphia sake futo (firmowy opis: sałata, serek, ogórek, awokado, łosoś).
Futomaki Ebu ten futo-sezam (firmowy opis: biała rzodkiew, ogórek, krewetki w tempurze).
Czas oczekiwania w normie. Napoje podane szybko. Bardzo dobra herbata z japońskiej wiśni, podana w czajniczku. Do picia z japońskich czarek bez uchwytów. Trzeba uważać gdy nalewamy gorący napar. Lepiej chwilę poczekać aż herbata i czarki ostygną.
Musiałem poprosić o sos sojowy do sushi. Pani kelnerka - bardzo miła - postawiła tylko pusty pojemniczek, nie przyniosła buteleczki z sosem. Dałem jakiś czas na doniesienie, lecz wyraźnie zapomniała. Doniosła na moją prośbę. Oczywiście to żaden problem, wspominam tylko, by na przyszłość się nie zdarzało :)
Podzieliśmy się posiłkiem. Rosół w ramenie wyrazisty, o smaku orientalnym acz łagodnym, co dla Ani było dużym plusem. Jajko smaczne, ścięte w sam raz. Kiełki przyjemnie łamliwe. Cebula, jak się obawiałem, nie przytłacza innych smaków. Mnie smakowała zwłaszcza menma, czyli sfermentowane pędy bambusa. Krewetki w panierce z panko podane w formie szaszłyczków też bardzo udane - chrupiutkie z zewnątrz i miękkie w środku.
Fotomaki (po 6 sztuk każdego rodzaju) jak na mój gust troszkę cienko, jakby oszczędnie pokrojone. Mam wątpliwości czy serek to była rzeczywiście Philadelphia. Był jakby trochę się ciągnący, a nie pulchny jak oryginał. Jednak to wcale nie przeszkadzało, w smaku OK. Z innych składników sushi, te najważniejsze na plus. Łosoś soczysty i nie zasłony, krewetki w tempurze chrupkie i mięsiste. Jak dla mnie podano za mało marynowanego imbiru. Tzn. było w normie, pewnie wystarczająco dla każdego innego, ale nie dla mnie - ja akurat lubię ten przysmak i gdy inni go zostawiają, ja zawsze pochłaniam wszystek który jest na stole :).
Po samym sushi byłem troszkę nienajedzony, lecz gdy dołożyłem do tego ramen z krewetką w panko mój brzuch przestał się domagać czegoś więcej. Oboje wyszliśmy z restauracji i najedzeni, i zadowoleni ze smaków.
Za całość zapłaciliśmy 123 zł (ramen 44 zl, 2 x futomaki 29 + 30 zł, herbata 17, woda 3). Tanio nie jest, ale też nie jest to paragon grozy. Na plus cena szklanki wody - tylko 3 zł. Wiecie, jakie niektórzy restauratorzy na takich "rarytasach" potrafią robić przebitki?
Ogólna ocena smaków dla Sapporo Ramen & Sushi to * * * * *
gdzie:
* niezjadliwe
* * niesmaczne
* * * da się zjeść
* * * * smaczne
* * * * * bardzo smaczne
* * * * * * wybitne
* * * * * * * niebo w gębie
Ocena stosunku jakości do ceny dla Sapporo Ramen & Sushi to ②
gdzie:
① za drogo
② mogłoby być taniej
③ w sam raz
④ tanio
⑤ taniej niż można się spodziewać
Sapporo Ramen & Sushi ul. Rapackiego 1 w Radomiu - POLECAMY!
Ramen Shio w Sapporo Ramen & Sushi