To był ostatni weekend szkoleniowy uczestników kolejnej edycji kursu podoficerskiego Sonda, będący jednocześnie czasem egzaminu dla przyszłych kaprali. Wiedzę i umiejętności przywódcze sprawdzili podczas dwudniowego szkolenia w miejscowości Łomna w Bieszczadach. Tam 8 kandydatów na podoficerów, w ciężkich warunkach zbliżonych do bojowych uczyło się dowodzenia sekcją, doświadczając tego, co może spotkać ich w realnym działaniu na polu walki.
Przyszli kaprale ostatni weekend szkoleniowy spędzili w Bieszczadach zdobywając Połoninę Caryńską - jedną z najbardziej popularnych połonin w Bieszczadach, żelazny punkt każdego bieszczadzkiego wędrowca.
Żołnierze zdobywali szczyt zmagając się z niską temperaturą i silnymi podmuchami wiatru. Poddani zostali trudnej próbie, musieli wykazać się biegłością orientowania w terenie oraz kodowania i przesyłania informacji za pomocą posiadanych środków łączności.
- Podoficer musi mieć charyzmę, by dowodzić grupą. Na kurs kwalifikujemy wyselekcjonowane osoby, które wykazują zdolności przywódcze, a na przestrzeni szkoleniowych zjazdów kształtujemy te postawy i uczymy, jak zostać dowódcą, za którym będą szli podwładni. Szkolenie nigdy nie jest proste, staramy się zaskakiwać uczestników, działać nieszablonowo, nieprzewidywalnie. Żołnierz wyrywany jest ze strefy komfortu - realizowane zadania, jak również samo miejsce ich realizacji są dla niego całkowitym zaskoczeniem. To tak jak służba, która może przynosić sytuacje niezaplanowane - wyjaśnia koordynator kursu w 6MBOT, starszy chorąży sztabowy Krzystof Lao.
Szkolenie w górach stało się zarówno treningiem ciała, jak i sprawdzeniem ducha - wytrzymałości psychicznej i zdolności dowodzenia w trudnych warunkach.
- To było trudne wyzwanie. Zdobycie szczytu i powrót na miejsce zbiórki w czasie dwóch i pół godziny, ciężkie warunki pogodowe i wzajemne wspieranie się na szlaku. W trakcie marszu instruktorzy i koordynatorzy na każdym etapie oceniali realizowane przez nas zadania. Mimo trudu, wszystkim nam udało się wykonać zadanie, z pozytywnym wynikiem ukończyliśmy egzamin i teraz już możemy czekać na uroczystość mianowania oraz... służbę w korpusie podoficerów - mówi jeden z uczestników kursu.
Wyjście w góry było jednym z elementów egzaminu, do którego w miniony weekend przystąpili żołnierze. Zanim przyszli kaprale wyruszyli na szlak, podeszli do egzaminu teoretycznego, zorganizowanego w gościnnych progach 20 Przemyskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Spotkali się tam wszyscy uczestnicy kursu Sonda z 4 Brygad, a poziom ich wyszkolenia był sprawdzony przez komisję ze Szkoły Podoficerskiej „Sonda” w Zegrzu.
W trakcie poprzednich zjazdów uczestnicy, pod okiem starszych podoficerów dowództwa, poszerzali wiedzę wojskową z zakresu regulaminów, musztry, zielonej i czarnej taktyki, strzelania czy topografii. Przede wszystkim jednak zgłębiali tajniki przekazywania wiedzy, tak aby w przyszłości potrafili dotrzeć do szkolonych przez siebie żołnierzy i skutecznie przekazać zdobytą wiedzę. Jednym z zadań było m.in prowadzenie zajęć zgodnie z przygotowanymi przez siebie konspektami. Cykl przeprowadzonych zajęć przygotowuje młodych adeptów do realnego dowodzenia sekcją w najcięższych warunkach bojowych.