Zieloni przystąpią do tego meczu z dorobkiem 15 punktów, co daje im 8. miejsce w tabeli. Widzew z kolei ma na koncie 13 punktów i plasuje się na 11. pozycji, ale w Łodzi panuje spore ożywienie, ponieważ to właśnie w tym spotkaniu zadebiutuje nowy trener gospodarzy, Igor Jovićević.
Dla Widzewa będzie to więc początek nowego rozdziału, a piłkarze z pewnością będą chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony przed własną publicznością. W ofensywie szczególnie groźny może być Fran Álvarez, jeden z kluczowych zawodników łódzkiej drużyny.
Radomiak natomiast spróbuje podtrzymać solidną formę z ostatnich tygodni i wykorzystać niepewność rywala po zmianie trenera. Stawką będą nie tylko trzy punkty, ale też możliwość umocnienia pozycji w górnej części tabeli.
Mecze z Widzewem to dla kibiców Radomiaka, jedne z trzech-czterech najważniejszych w sezonie. Nic więc dziwnego, że na spotkanie w Łodzi wybiera się zorganizowana grupa kibiców, która zamówiła pociąg specjalny. Pojawił się jedna niespodziewany problem.
PKP niespodziewanie wyznaczyło przyśpieszyło wyjazd aż o trzy godziny i wyznaczyło go godz. 13:15. Pociąg ma też jechać okrężną trasą. Wszystko to oznacza, że osoby które w godzinie wyjazdu pociągu pracują mają kłopot z wyjazdem. Stowarzyszenie Kibiców "Tylko Radomiak" wystosowało apel do pracodawców o zwolnienie swych podwładnych wcześniej z pracy. Choć apel w jakimś stopniu pomógł, to i tak - jak się nieoficjalnie dowiadujemy - na mecz do Łodzi nie pojedzie ponad 200 osób, które wcześniej zadeklarowały wyjazd. Na stadionie Widzewa można się więc spodziewać niespełna 700 fanów zielonych.
Początek spotkania w piątek o godzinie 20:30 w Łodzi. Transmisja na żywo w Canal+ Sport.