BROŃ RADOM – ZĄBKOVIA ZĄBKI 3 : 2 (1:1).
Bramki: Kacper Noworyta (11., 48), Sofiane Khiri (68.) - Karol Pierzchalski (25.), Bartosz Lelito (54.).
Broń: Dawid Czerny – Patryk Jakubczyk, Dmitro Baszłaj, Sebastian Kobiera, Jakub Kałaska, Marcel Szymański, Adrian Dziubiński, Sophiane Khiri, Piotr Owczarek, Hubert Derlatka, Kacper Noworyta. Rezerwowi: Faryna, Kokoszka, Szmydt, Karolak, Cieloch, Piwowarczyk, Pieczarka, Mąkosa, Nowocin
Ząbkovia: Filip Adamczyk – Mateusz Jasiński, Jakub Przywózki, Rafał Mazurczak, Mateusz Augustyniak, Karol Pierzchalski, Piotr Sonnenberg, Bartosz Lelito, Paweł Czułowski, Paweł Gierach, Stanisław Muniak. Rezerwowi: Kryczka, Wojtysiak, Szwed, Głowala, Mitura, Kencel, Kalisz, Krayeuski, Piotr Augustyniak.
Sędzia: Michał Kujawski (Łódź)
Broń zagrała bez pauzującego za nadmiar kartek Kacpra Górki oraz kontuzjowanego Michała Wrześniewskiego. Gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Noworyty, który mocnym plasowanym strzał z 15 metra trafił w dalszy róg bramki Adamczyka. Ząbkovia wyrównała gdy Pierzchalski w podobny sposób, jak Noworyta pokonał Czernego.
Zespół z Plant ponownie wyszedł na prowadzenie tuż po rozpoczęciu gry w drugiej połowie. Ponownie szczęśliwym strzelcem okazał się Noworyta, który na drugą bramkę zamienił rzut rożny, jaki wykończył skuteczna główką. Lider odpowiedział jednak szubko i po kilu minutach było 2:2 po silnym uderzeniu Lelito z 16 metrów.
Decydująca dla losów meczu okazała si akcja w 68 minucie. Tym razem mocny strzał Sofiane Khiriego, z linii pola karnego wylądował w bramce Ząbkovii. Goście mieli jeszcze okazje do wyrównania, ale wynik mu nie uległ zmianie.
To było bardzo dobre spotkanie. Obydwie drużyny pokazały, że wiedzą o co chodzi w grze w piłkę. Były gole, były emocje i na pewno najlepszy mecz drużyny Macieja Jarosza w tym sezonie. Po drugiej z rzędu wygranej awansowała na 7. miejsce w tabeli.