W cyklu szkoleń rotacyjnych żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej regularnie zwiększają swoją wiedzę i umiejętności - od znajomości regulaminów, przez zagadnienia dotyczące strzelania, zielonej i czarnej taktyki, po medycynę pola walki. Celem “rotacji” jest zapewnienie Terytorialsom ustawicznego rozwoju i jak najlepszego przygotowania na sytuacje kryzysowe.
Żołnierze często uczestniczą w wymagających zajęciach, a także pełnią służbę w trudnych warunkach atmosferycznych, np. podczas zimowych szkoleń poligonowych czy wielogodzinnych patroli na granicy, dlatego tak istotne jest, aby byli odpowiednio przygotowani do radzenia sobie z wychłodzeniem, jego zapobieganiem oraz skutecznym działaniem w przypadku jego wystąpienia.
I właśnie w celu poszerzania wiedzy z zakresu hipotermii odbyło się szkolenie praktyczne, w którym uczestniczyli żołnierze 62 Batalionu Lekkiej Piechoty. Zajęcia odbyły się nad zalewem w Toporni w Przysusze, a przeprowadzili je instruktorzy Kompanii Szkolnej 10 Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej, wśród nich instruktor survivalu, rekordzista Guinnessa w kontakcie z zimnem, kpr. Piotr.
W czasie zajęć żołnierze 62 blp zapoznali się z zasadami, które stanowią podstawę wyszkolenia w tym zakresie – od tego, czym jest hipotermia, przez metody jej przeciwdziałanie aż po zasady postępowania w przypadku jej wystąpienia.
Wartością dodaną szkolenia były zajęcia praktyczne, podczas których żołnierze mogli na własnej skórze odczuć przeszywające zimno, a także stanąć przed wyzwaniem pomocy osoby w stanie wychłodzenia. Hipotermia jest stanem obniżenia temperatury głębokiej ciała poniżej 35 stopni C. Zajęcia odbywały się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, nie było mowy o osiągnięciu takiego stanu przez któregokolwiek z uczestników. Jednak warunki atmosferyczne w połączeniu z otoczeniem pozwalały wczuć się w powagę sytuacji w przypadku realnego kryzysu.
Zajęcia obejmowały nie tylko zanurzanie, ale również naukę termoregulacji poprzez ogrzewanie się w śpiworach bez zewnętrznego źródła ciepła. Terytorialsi do wody wchodzili zarówno bez, jak i w mundurach. Po ich osuszeniu, zadaniem żołnierzy było rozpalenie ognia za pomocą krzesiwa oraz doskonalenie umiejętności szybkiego rozkładania i składania broni. Coś, co w codziennej służbie nie sprawia trudności, w związku odczuwanym zimnem stało się o wiele trudniejsze.
- Podczas ćwiczeń skupiliśmy się na scenariuszu „ratowanie po wyziębieniu w wodzie”. Kluczowe jest, aby działać metodycznie i bardzo delikatnie. Szybkie i ostrożne przeniesienie poszkodowanego do śpiwora i użycie koca NRC to pierwsze kroki – ta izolacja może zadecydować o życiu - relacjonuje jeden z uczestników szkolenia i dodaje: - Tego typu zajęcia są trudne, ale również satysfakcjonujące, a możliwość zdobywania wiedzy od wykwalifikowanych instruktorów to naprawdę duża wartość i motywacja do udziału w kolejnych rotacjach.
Szkolenia rotacyjne odbywają się raz w miesiącu, a ich celem jest zwiększanie wiedzy i zdolności żołnierzy. Im bardziej wymagająca rotacja, tym lepsze przeszkolenie Terytorialsów.
- Cieszę się, że dzięki współpracy z żołnierzami 10 Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej możliwe było zorganizowanie tak wartościowego szkolenia. Było wymagające, temperatura jest niska, woda – zimna, ale właśnie nie teoria, a praktyczne ćwiczenia sprawiają, że przyswajamy wiedzę lepiej. Żołnierze z zaangażowaniem uczestniczyli w szkoleniu, a instruktorzy profesjonalnie przeprowadzili zajęcia. To była bardzo owocna rotacja - mówi kpt. Piotr - dowódca kompanii uczestniczącej w szkoleniu.