Portugalczyk w przebywa w Radomiaku od lutego 2024. Początki miał trudne. W poprzednim sezonie prezentował chimeryczną formę, ale też przyzwyczaił kibiców, ze niemal w każdym meczu miał zagrania światowej klasy, zwłaszcza krosowe, dokładne podania na kilkadziesiąt metrów.
Obecny sezon rozpoczął świetnie, ta jak cały Radomiak, ale wyróżniał się na tyle by w pierwszych trzech meczach wymieniać go w gronie trzech najlepszych zawodników obok Capity Capemby i Jana Grzesia. Z tej perspektywy będzie to strata i dla kibiców i zwłaszcza dla trenera Joao Henriquesa.
Jednak transfer Jordao wpisuje się w strategię klubu, który do najbogatszych nie należy, i aby utrzymywać się na poziomie PO BP Ekstraklasy musi co jakiś czas sprzedawać najlepszych zawodników. Jak pokazuje historia transferów, zawsze następuje to w momencie gdy dany piłkarz jest w swej szczytowej formie (przynajmniej w Radomiaku).
Tak było Pedro Henrique (Wuhan Three Towns) – 1,1 mln euro, Leonardo Rocha (Raków Częstochowa) – 0,7 mln euro, Karol Angielski (Sivasspor) – 0,65 mln euro, Joao Peglow (DC United) – 0,6 mln euro, Albert Posiadała (Molde FK), Maurides (FC St. Pauli) – po 0,5 mln euro.
Także, jak podaje weszlo.com także Bruno Jordo ma odejść za 0,5 mln euro. Portugalczyk wystąpił w barwach Radomiaka w 48. meczach. Zaliczył trzy asysty (z tego dwie w tym sezonie) oraz trzy asysty drugiego stopnia.