Wszystko wydarzyło się nagle około godziny 11.00 na drodze wojewódzkiej 730, na odcinku przebiegającym przez las. Z relacji uczestników wynika, że zwierzę wybiegło z zarośli wprost pod jadący pojazd, a 65-letni kierowca nie miał możliwości uniknięcia zderzenia. Kierowcy i pasażerce nic się nie stało. O losie łosia policja nie informuje.
- Choć tym razem nikomu nic się nie stało, sytuacja pokazuje, jak poważne zagrożenie stwarzają nagle pojawiające się na drogach dzikie zwierzęta. Apelujemy do wszystkich kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności Jesienią zwierzyna leśna intensywnie się przemieszcza, co zwiększa ryzyko wtargnięcia zwierząt na jezdnię - przestrzega policja w swym komunikacie.