46-letni obywatel Kolumbii został w poniedziałek przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej Radom-Zachód. Wieczorem usłyszał prokuratorskie zarzuty. - Pierwszy zarzut dotyczy usiłowania spowodowania u mieszkańca Radomia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu na skutek zadania mu dwóch ciosów nożem mierzących w głowę i klatkę piersiową - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
Śledczy zarzucili też cudzoziemcowi, że szarpał i próbował uderzyć w twarz mieszkańca Radomia. Według nich chciał w ten sposób przy użyciu przemocy zmusić radomianina, by przestał nagrywać go telefonem i odstąpił od wezwania policji w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającego na prowadzeniu samochodu w stanie nietrzeźwości.
W związku z postawionymi Kolumbijczykowi zarzutami śledczy mają skierować do radomskiego sądu wniosek o areszt tymczasowy dla mężczyzny na trzy miesiące. Za zarzucane 46-latkowi czyny grozi kara od trzech do 20 lat pozbawienia wolności.
Podejrzany nie przyznaje się. Zaprzeczył, że był agresywny. Potwierdził, że zamachnął się kilkukrotnie nożem, ale - jak stwierdził - nie było jego zamiarem wyrządzenie Polakowi krzywdy. Po zatrzymali 46-letniego Kolumbijczyka przez policjantów przebadano jego krew. Stwierdzono 1,2 promila alkoholu.
Rzeczniczka prokuratury potwierdziła, że śledczy mają nagranie z monitoringu. Prokuratura podała, że zatrzymany Kolumbijczyk przebywał w Polsce legalnie. Pracował w jednej z firm w powiecie grójeckim. - Według ustaleń policji mężczyzna ten do chwili obecnej nie wszedł w konflikt z prawem na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Przebywał w Polsce legalnie, pracował na terenie jednego z powiatów pod Radomiem - mówiła powiedziała w TVN24 Aneta Góźdź. Prokuratura zbada ewentualną przeszłość kryminalną Kolumbijczyka w jego ojczyźnie.