Poniedziałek 20 października
Ireny, Kleopatry, Witalisa

ROSA wraca ze Zgorzelca z dwiema porażkami. Teraz czas na mecz w Radomiu

mawi 2014-05-18 21:52:00

ROSA Radom ponownie nie dała rady mocnemu zespołowi Turowa Zgorzelec. Gra podopiecznych Wojciecha Kamińskiego, postawił się rywalowi mocniej niż w pierwszym meczu półfinału play-off, ale wciąż to za mało na faworytów do mistrzowskiego tytułu.

Tak jak w pierwszym meczu, tylko w początkowym okresie wynik był wyrównany. Po pięciu minutach gry Rosa wygrywała 14:12 i było to ostatnie prowadzenie radomian. Gospodarze znów szybko wyprowadzali ataki i celnie rzucali za 3 punkty. Uzyskaną przewagę utrzymywali na dziesięcio-, kilkunastopunktowym poziome.

Trzeba przyznać, że mimo tego, że ROSIE nie udawało się zmniejszyć znacząco dystansu (dwa razy zmniejszyli ją do 8 punktów) mecz był emocjonujący. Radomianie grali kombinacyjnie i ambitnie, zdecydowanie lepiej w ataku, a trener Kamiński rozsądnie zarządzał zmianami. Wyglądało jednak na to, że rywale są po prostu za mocni. Dodatkowo w ROSIE brakowało gry obronnej, zwłaszcza jeden na jeden.

W środę mecz nr 3 w hali radomskiego MOSiR. Nawet na swoim parkiecie ROSIE będzie trudno wygrać, ale gorąco bedzie jej pomagać znakomita publiczność. 

PGE TURÓW ZGORZELEC - ROSA RADOM 103 - 91 (33:24, 22:22, 26:22, 22:23)

TURÓW: Prince 25, Dylewicz 14, Wiśniewski 12, Zigeranović 8, Karolak oraz Chyliński 14, Jaramaz 11, Kulig 10, Taylor 9, Stelmach, Nikolić.

ROSA:Archibeque 20, Dłoniak 17, Witka 15, Licious 12, Majewski 11, oraz Adams 5, Łączyński 4, Zalewski 4, Kardaś 3.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz