Na początku grudnia, podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury, poseł Konrad Frysztak zapytał o kwestię zatrzymywania pociągów PKP Intercity na tym przystanku. Przypomniał, że Radom Wschodni jest przystankiem komplementarnym dla portu lotniczego w Radomiu, ale nie może być postrzegany wyłącznie przez pryzmat lotniska.
- To również ważna dzielnica miasta, w której mieszka bardzo dużo osób. W walce o minuty zlikwidowaliśmy to, co udało się stworzyć kilka lat temu, czyli zatrzymywanie pociągów na przystanku Radom Północny. Było to testowanie, czy pasażerowie będą z niego korzystać, ale też przyzwyczajanie do tego, że powstanie jeszcze jeden przystanek - Radom Wschodni - wybudowany nakładem finansowym zarówno PKP PLK, jak i miasta Radomia - cytuje posła Konrada Frysztaka kolejowyportal.pl.
Na pytanie bardzo szybko odpowiedział wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak, jednoznacznie stwierdzając, że pociągi PKP Intercity nie będą zatrzymywać się na Radomiu Wschodnim.
- Już wielokrotnie przerabialiśmy ten temat. Jeśli Koleje Mazowieckie mają tam 87 pociągów dobowo, to musimy unikać sytuacji, w której „podjeżdżamy” przewoźników regionalnych. Mają oni do nas pretensje m.in. o to, że zabieramy im pasażerów, przepustowość linii oraz że oferujemy tańsze bilety - tłumaczył wiceminister.
Przypomnijmy, że starania o połączenia PKP Intercity z nowego przystanku rozpoczęły się już we wrześniu 2024 roku. Wówczas poseł Andrzej Kosztowniak skierował do ministra infrastruktury interpelację z pytaniem, czy wszystkie pociągi pasażerskie przejeżdżające przez przystanek Radom Wschodni będą się na nim zatrzymywały.
Odpowiedź Ministerstwa Infrastruktury była jednoznaczna - organizator dalekobieżnych połączeń kolejowych nie planuje zatrzymywania pociągów na przystanku Radom Wschodni.
Do sprawy włączył się następnie poseł Konrad Frysztak, który na swoim profilu w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie z Januszem Malinowskim, prezesem PKP Intercity, informując, że pociągi PKP Intercity będą zatrzymywać się na przystanku Radom Wschód.
Deklaracja ta nie przyniosła jednak żadnych efektów. Do sprawy po raz kolejny odniósł się poseł Andrzej Kosztowniak, a odpowiedź resortu infrastruktury ponownie była taka sama - brak planów zatrzymań pociągów dalekobieżnych na nowym przystanku - podsumowuje kolejowyportal.pl.
Budowa przystanku kosztowała 39 mln zł