KS DevelopRes Rzeszów - MOYA Radomka Radom 3:0 (25:16, 25:15, 25:21).
DevelopRes: Katarzyna Wenerska, Julita Piasecka, Svitlana Dorsman, Oliwia Sieradzka, Marrit Jasper, Laura Heyrman, Aleksandra Szczygłowska (l.) oraz Magda Kubas (l.), Karina Chmielewska.
MOYA Radomka: Weronika Szlagowska, Martyna Piotrowska, Brugitta Petrenko, Julie Lengweiler, Kormelia Garita, Wiktoria Szumera, Krystyna Niemtseva (l.) oraz Kateryna Zhylinska, Oleksandra Molchanowa, Agata Plaga, Dagmara Dąbrowska.
MVP meczu: Katarzyna Wenerska
Niespełna 66 minut trwało to spotkania. Kibice Radomki, choć zdawali sobie sprawę, że potencjał gospodyń jest większy i w Rzeszowie podopiecznym trenera Jakuba Głuszaka nie będzie łatwo, to liczyli na większy opór radomianek. Niestety rzeczywistość okazała się bardziej bolesna niż mogli się spodziewać.
DevelopRes od początku pokazał kto tu rządzi a od stanu 4:4 punkt za punktem powiększały przewagę aż do wygranej, do 16. W secie drugim też było 12:9 i skończyło się 25:15.
Gościnie wygrały pierwszą piłkę trzeciej partii i było to ich pierwsze i ostatnie prowadzenie w tym meczu. Co prawda zbliżyły się jeszcze do rzeszowianek na 22:00, ale w końcówce nie były w stanie przeciwstawić się nowym liderkom.
Trener Głuszak kombinował, rotował zawodniczkami ale na niewiele się t zdało. Szkoleniowiec DevelopResu César Hernández González odwrotnie - szło to prawie nic nie zmieniał, nie chciał psuć dobrze naoliwionej maszyny.
W takich spotkaniach nie da się już ukryć braku jakim jest brak kontuzjowanej Moniki Gałkowskiej. Dlatego mecz na szczycie Tauron Ligi wyraźnie dla Rzeszowa. Radomka spadła na trzecie miejsce w tabeli.