Lechia Gdańsk - Radomiak Radom 0:0
Bramki: Vinnyk (90+3.) 0 Capemba (35.), Tapsoba (84.)
Lechia: Paulsen - Kłudka, Pllana, Rodin, Vojtko (Ż.), Zhelisko, Neugebauer (80. Kurminowski), Mena, Cirković (66. Viunnyk), Kapić (66. Awad), Bobcek (Ż.).
Radomiak: Majchrowicz - Zie Ouattara (Ż.), Kingue, Dieguez, Grzesik, Camara (69. Kaput), Alves, Wolski (58. Donis, Ż.), Lopes (Ż. 58. Balde), Maurides (69. Depu) , Capemba (Ż., 80. Tapsoba ).
Sędzia: Marcin Szczerbowicz z Olsztyna.
4. Zieloni mogli dobrze zacząć ten mecz. Kontrę Radomiaka wyprowadzi Capita. Angolczyk dograł do Lopesa, lecz akcję przerwał Zhelisko.
23. Pierwsze poważne zagrożenie w tym meczu. Piłka z rzutu rożnego trafiła na głową Bobceka, jego strzał obronił z Majchrowicz. Camara lepiej powinien blokować napastnika gospodarzy.
35. 0:1. GOL DLA RADOMIAKA. Pierwsza, składniej zbudowana akcja Radomiaka i od razu gol. Lopes ściął z prawego skrzydła do środka i dokładnym krosem dograł do biegnącego w stronę pola karnego Capity. Skrzydłowy nie dał się powstrzymać Kłudce i mając więcej miejsca dokładnie przymierzył w okienko. Trafił z 14 metrów idealnie.
38. Szybko mogła odpowiedzieć Lechia - uderzenie Bobceka po nodze Diegueza trafiła w słupek.
Nie oglądaliśmy w pierwszej połowie wielkiego meczu. Długo nic się nie działo. Było sporo nieefektywnych stałych fragmentów gry. Zieloni w defensywie nie pozwolili gospodarzom na zbyt wiele, wybijając im argumenty w ataku, do których w tym sezonie przyzwyczaili zawodnicy Johna Carvera. Zaś drużyna Goncalo Feio, w ofensywie skupiła się na graniu skrzydłami. Jeden celny strzał wystarczył aby Radomiak prowadził po pierwszych 45 minutach.
46. Zespoły bez zmian. Cały Radomiak był na odprawie w szatni i zespół spóźnił się na punktualne rozpoczęcie. Będzie kara finansowa od Komisji Ligi.
52. Neugebauer strzelał praktycznie z linie bramowej w polu bramkowy. Majchrowicz obronił. Gdyby pomocnik zdecydował się dogrywać przed bramkę byłoby groźniej.
55. Capita przebiegł pół boiska do wybitej wyprzedzając Kłudkę. Niestety, będą sam na sam z Paulsenem oddał strzał wprost w rękawice bramkarza Lechii.
56. Dwa razy zamieszanie w polu karnym radomian. Dwa razy piła wybita. Radomiak za bardzo się cofnął.
58. Zmiany w Radomiaku: Balde z Lopesa, Donis za Wolskiego.
63. Strata Camary w środku boiska, dobre prostopadłe podanie od Neugebauer dostał Bobcek, minął Majchrowicza, ale jego uderzenie zmierzające do pustej bramki wybił wracający Grzesik. Camara miał proste granie a niepotrzebnie uwikłał się w drybling. Nie może powtarzać takich błędów.
65. Znów Bobcek przed szansą, piłka po jego główce ociera się o słupek i wychodzi poza boisko. Miął furę szczęścia Majchorowicz.
66. Zmiany w Lechii Viunnyk za Cirković, Awad za Kapica.
67. Akcja zmienników - Awad ograł Dieugeza, dograł do Viunnyk, ale Ukrainiec nie sięgną piłki, a miał przed sobę ledwie dwa metry do pustej bramki. To znów sytuacja stworzona po złym zagraniu Camary.
68. Zmiany w Radomiaku. Depu za Mauridesa, Kaput za Camarę.
73. Ponownie Bobcek strzelał z pola karnego, trafił nieczysto, ale piłka mimo to mogła wpaść do siatki. Minęła Majchrowicza, lecz wybił ją Kaput.
80. W Radomiaku Tapsoba za Capembe, w Lechii Kurminowski za Neugebauera.
82. Druga poważna okazja zielonych w drugiej połowie, ale bomba Depu trafia w Paulsena. Tapsoba zbyt długo czekał z dobitką.
84. 0:2 GOL DLA RADOMIAKA. Świetnie strzelał Depu, Paulsen wybił pod nogi Alvesa. Kierunek uderzenia Szwajcara zmienił pietą Tabsoba. VAR sprawdzał akcję - nie było spalonego. Pierwszy gol burkińskiego piłkarza Radomiaka.
90. Doliczone 4 minuty.
93. 1:2. GOL DLA LECHII. Zamieszanie w polu karny po rzucie rożnym wykorzystał Viunnyk. VAR tym razem wskazał na korzyść Lechii.
94. Rzut różny dla Radomiaka i przepychanki przy linii końcowej. Sędzia Szczerbowicz rozdał żółte kartki. Dostają je Vojtko ze trony gospodarzy oraz Kingue, Quattara ze strony gości. 
 
Pierwsze zwycięstwo na wyjeździe Radomiaka od marca tego roku stało się faktem. Bramkostrzelna Lechia została przez zielonych umiejętnie spowolniona. Sami zaś radomianie, może momentami zbytnio cofnięci, ale zabójczo skuteczni. Szkoda nerwowej końcówki. Awans zielonych w tabeli z 13. na 8. miejsce. Brawo.