W poniedziałek w nocy dyżurny grójeckiej komendy otrzymał zgłoszenie od właściciela jednej z posesji w Żyrowie (gm. Chynów), że na poboczu stoi nieznany samochód i ktoś obserwuje jego mieszkanie. Na miejscu szybko pojawili się wareccy policjanci, zastając dostawczego volkswagena, w którym nikogo nie było. Nieopodal odnaleźli mężczyznę, który podczas rozmowy z nimi był zdenerwowany i zachowywał się nienaturalnie.
Wokół samochodu były porozrzucane parciane worki. Policjanci z znaleźli w nich gołębie. Już w trakcie rozmowy z policjantami, mężczyzna przyznał się do kradzieży gołębi z posesji, której właściciel wcześniej zadzwonił na policję.
54-letni mieszkaniec Warszawy zastał osadzony w policyjnym areszcie, a gołębie wróciły do właściciela. Policjanci ustalili, że mężczyzna nie działał sam. Kradł wspólnie ze swoim pracodawcą, który został zatrzymany również w poniedziałek. Następnego dnia do grójeckiej komendy zgłosił się właściciel busa, który został zabezpieczony na miejscu kradzieży.
Mieszkaniec gminy Grójec chciał zgłosić kradzież samochodu. Policjanci nie przyjęli zawiadomienia o przestępstwie, a zatrzymali mężczyznę do kradzieży gołębi. W trakcie przeszukania miejsca zamieszkania 50-latka ujawniono dwa kradzione akumulatory, pochodzące z przenośnej sygnalizacji świetlnej. Akumulatory wróciły do właściciela.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty. Pierwszy za kradzież gołębi, drugi kradzież gołębi i posiadanie przedmiotów pochodzących z kradzieży z włamaniem. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.