Do wyborów samorządowych stowarzyszenie szło pod nazwą wspólnie jako KWW Marzeny Wróbel Radomianie Razem.  Marzena Wróbel nie przeszła do drugiej tury wyborów prezydenckich, a RR wprowadzili do rady jedną osobę – Kazimierza Woźniaka.

Na dzisiejszej konferencji posłanki nie było.  Nie udzieliła jeszcze poparcia żadnemu z dwóch kandydatów pozostałych w walce o fotel prezydencki. – Ustaliliśmy jeszcze przed wyborami, że jeśli posłanka nie przejdzie pierwszej tury, to w drugiej jako stowarzyszenie poprzemy kandydata będącego w opozycji do obecnej władzy w mieście – powiedział Kazimierz Woźniak.

- Decyzja rady programowej Radomian Razem dotycząc poparcie w II turze Radosława Witkowskiego była jednomyślna, bez nawet jednego głosy sprzeciwu, czy7 wstrzymującego się – poinformował Krzysztof Gajewski, członek RR, który w wyborach nie startował.

W swym oświadczeniu Radomianie Razem uzasadniają, że poparcie dla kandydata PO wynika z tego, że jest popierany przez koalicje rządzące - w kraju z premier Ewą Kopacz i w województwie z marszałkiem Struzikiem oraz dlatego, że „posiada on znaczne doświadczenie w funkcjonowaniu samorządu terytorialnego”.

- Obecny prezydent Andrzej Kosztowniak pozostający w opozycji do rządu oraz sejmiku mazowieckiego może co najwyżej lepiej lub gorzej administrować miastem. Nie ma zaś szans co zresztą udowodnił, na działania rozwijające miasto – stwierdził Kazimierz Woźniak  

Stowarzyszenie skrytykowało też prezydenta Kosztowniaka, bo jego osiągniecia „w porównaniu z innymi miastami o podobnej wielkości wypadają dość mizernie”.  Wymieniają tu zadłużenie miasta, bezrobocie, wprowadzenie podatku deszczowego, zawyżenie opłat za śmieci, „świecący pustkami” port lotniczy i opóźnione terminy inwestycji drogowych i kierowanie się układami partyjno-koleżeńsko-rodzinnymi przy zatrudnianiu w spółkach miejskich.

- W swej historii Radom ma po raz pierwszy premiera rządu. Nie wiadomo kiedy taka sytuacja może się powtórzyć. Pójdźmy do niedzielnych wyborów i zagłosujmy na Radosława Witkowskiego – zaapelował na koniec Kazimierz Woźniak.